Lutowe love (2017)

Co prawda dzień kobiet dopiero przed nami, ale mnie się jakoś tak niezamierzenie złożyło, że lutowe love takie dość kobiece. Chociaż, jakby się tak głębiej zastanowić, to czy ja wiem? Zresztą, sprawdźcie i dajcie znać, co myślicie:

• Kto lepiej zarządza – kobiety czy mężczyźni? – rozmowa Mariusza Chrapko z Katarzyną Pawlikowską, ekspertką od spraw zachowań społecznych i konsumenckich kobiet, w podcaście Menedżer Plus. W wywiadzie m.in. o kobiecych kodach komunikacji, o tym dlaczego widzimy więcej liderów mężczyzn niż kobiet, o stereotypach i wreszcie o tym, czy skuteczny management ma w ogóle płeć. Wychodzi na to, że nie taki gender straszny ; )  Posłuchacie TUTAJ.

• #dzieńlabib – spontaniczna i sympatyczna inicjatywa mojej ulubionej bibliosieci, aby zrobić sobie swój dzień w kalendarzu. I to 14 lutego, bo kto powiedział, że mamy wtedy świętować tylko walentynki. Świętowaliśmy wrzucając do internetów nasze fotki z elementami w kolorach logo LABiBu (różowy i pomarańczowy), opatrzone odpowiednimi hasztagami, a moja presentsimplowa partnerka i jednocześnie labibowa adminka Agata dzielnie je wychwytywała i linkowała na oficjalnym fanpejdżu. Było pomysłowo, sieciowo i wesoło. Czyli tak jak lubię. Możecie sprawdzić na labibowym facebooku lub pod hasztagami #dzieńlabib, #labibday.

• Kurs na pasję – podcast Anny Bednarczuk z bloga Siła Zmian. Dopiero go odkrywam, ale już jestem zaciekawiona, bo słowa-klucze w rozmowach autorki i Moniki Myszki-Wieczerzak, to oprócz tytułowej pasji m.in. mocne strony, misja, wizja, ale też opór czy perfekcjonizm. W lutym polecam odcinek „O pasji do gotowania i pomagania innym – rozmowa z Babką Lekarską”, czyli wywiad z Karoliną Kochanowską-Piekarską, która opowiada o tym, jak odkryła pasję gotowania i uzdrawiania przez gotowanie. Dowiecie się też, czym w temacie pasji jest tak zwana „gówniana kanapka”. Intrygujące? Posłuchacie TUTAJ.

• Bądź codziennie pewna siebie – cykl bezpłatnych webinarów Patrycji Załug. W lutym odbyły się dwa: o tym, jak uwierzyć w siebie oraz jak mądrze siebie wspierać. Niby to oczywiste, że trzeba sobie odpowiadać na pytanie, czego chcę i dlaczego tego chcę, że trzeba szanować siebie, doceniać się i nagradzać oraz walczyć z jędzą samokrytyki, ale jakoś w codziennym biegu łatwo o tym zapomnieć. Dlatego dobrze, że autorka to wszystko porządkuje i przypomina i robi to z naprawdę dobrą energią. Biorę sobie do serca szczególnie prostą, ale nieoczywistą prawdę, że gdy jest się zmęczonym, to trzeba odpocząć (Też Wam się czasem zdarza, że mówicie sobie „Zaraz odpocznę, jeszcze tylko zrobię jedną rzecz”, a potem finalnie robicie pięć kolejnych, i zamiast się zatrzymać nakręcacie się i wkurzacie coraz bardziej?). I jeszcze taką myśl:

Wiara w siebie to nie jest żaden genetyczny dar. Wiara w siebie to jest tak naprawdę twoja decyzja”. Patrycja Załug

W najbliższy czwartek będzie trzeci, ostatni webinar „Kreuj wymarzone życie”. Szczegóły TUTAJ.

• Poczta Pantoflowa w sobotni poranek – czyli newsletter Agaty Dutkowskiej z Latającej Szkoły. Czytam go już od dawna, ale od ostatniej soboty lutego w odpowiedzi na sugestie i potrzeby czytelniczek ma on lądować w naszych skrzynkach właśnie w soboty. Agata pisze, że jej nową misją jest „upierdliwe, cosobotnie przypominanie Ci o rozkoszach osiędbania”. Takiego, na które każdą z nas stać. Myślę, że przesyłane przez Agatę listy pełne inspiracji i kobiecej energii w to „osiędbanie” się świetnie wpisują. I świetnie, że w sobotę. Sobota dniem dobroci : ) Strona Agaty TUTAJ.

• Nie jestem prawdziwą kobietą – na koniec mocny tekst Wioli – Matki Wariatki (u której nota bene też odkryłam comiesięczne love : ) o walce z niepłodnością. Linkuję bo autorka prosi o to, by podawać go dalej, ale przede wszystkim linkuję, bo podpisuję się pod nim obiema rękami i myślę, że moja półroczna dokładnie dziś Anielka również się kiedyś pod nim podpisze. I nie chodzi o to, że odkąd jestem mamą, chcę tu przemycać okołomacierzyńskie tematy. Linkuję, bo ten tekst jest o komunikacji. O tym, że czasem zanim się wypowie bezcenne życiowe porady, warto się ugryźć w język. Dlaczego  to takie ważne w kontekście (nie)posiadania potomostwa, przeczytacie TUTAJ. A myślę sobie, że w ugryzienie się w język w innych kontekstach też jest mocnym narzędziem komunikacji.

No i co myślicie o tym zestawieniu? I co Was poruszyło w lutym? Podzielicie się w komentarzach?

PS. Zdjęcie tradycyjnie z Pexels.